wtorek, 8 kwietnia 2014

Daily Care of Scar / Blizna - codzienna pielęgnacja

         Daily care of thyroidectomy scar is necessary. Unfortunately, Upon discharge from the hospital, most people do not have enough health education on the proper way to take care of it. In the first days after being discharged from the hospital, the wound should be disinfected and the dressing should be properly changed. At the time when the wound begins to overlap strupkami, you should try to as often as possible to leave it exposed. I used OCTENISEPT – spray - to disinfect wounds. You should also obtain a sterile gauze and plaster for proper dressing.

       Codzienna pielęgnacja blizny po operacji usunięcia tarczycy jest koniecznością. Niestety wychodząc ze szpitala wiele osób nie czuje się wystarczająco poinformowanych w jaki sposób powinna być właściwie przeprowadzana. W pierwszej dniach po powrocie ze szpitala, ranę należy dezynfekować i zmieniać opatrunek. W momencie kiedy rana zacznie pokrywać się strupkami, należy starać się możliwie jak najczęściej pozostawiać ją odsłoniętą. Do dezynfekcji rany używałam OCTENISEPT - spray do dezynfekcji ran. Warto także zaopatrzyć się w sterylne gaziki oraz plaster bez opatrunku. 


    

        It’s important to avoid wetting the wound as possible during the early days after discharge. Using natural soap is recommended for washing. Personally, I have been using a mixture of natural washing products - White Deer of Pollena Ostrzeszów and 100% natural traditional Polish soft soap with color. Also wash the wound or scar very gently. I recommend using soap foam to wash the wound or scar. simple washing cloth is perfect for a bathing and produces gentle foam. Use the resulting foam in a very gentle way to clean the surface of the wound or scar. Soap foam can also be used for the caring of facial skin.

  Koniecznie należy pamiętać, żeby nie moczyć podczas kąpieli/prysznica rany. Do mycia zalecane jest naturalne szare mydło. Używałam i używam zamiennie mydeł - Biały Jeleń z Polleny Ostrzeszów oraz 100% natury tradycyjne polskie szare mydło z Barwa. Ranę a następnie bliznę myjemy bardzo delikatnie. Polecam myć ranę lub bliznę pianą mydlaną. Idealnie sprawdza się tu zwykła myjka kąpielowa. Powstała piana mydlana w bardzo delikatny sposób oczyszcza powierzchnię rany bądź blizny. Pianę mydlaną możemy również wykorzystać do oczyszczania skóry twarzy.

 


      Wound transformation to a scar often evokes feelings of itching, burning , redness and swelling . In this case, thermal water are great - I prefer Avene thermal water . Hydration is a key element of care regardless of skin type. After surgery, endocrinologist recommended gentle massage with Nivea Soft cream for skin rehydration. Many people may be wondering why Nivea Soft? Well, Nivea Soft contains vitamin E , jojoba oil and Eucerit , which is derived from lanolin . Eucerit leave a film on the skin , which is designed to prevent excessive evaporation of water from its skin surface, and may penetrate into the stratum corneum . About a month after the surgery, I started using Dermatix gel for scars. Gently massaged into about 2 cm of the gel 2 times a day to clean foam soap and dry with thermal scar . 5 minutes later, gently massaged the scar with Nivea Soft cream. I try to keep the scar moisturized several times per day using thermal water and then massaging with Nivea Soft or Biooil .

     Rana przeistaczająca się w bliznę bardzo często wywołuje uczucia swędzenia, pieczenia, wykazuje zaczerwienienie. W tym przypadku świetnie się sprawdza woda termalna - osobiście preferuję wodę termalną Avene. Nawilżenie jest kluczowym elementem pielęgnacji niezależnie od rodzaju skóry.  Po operacji Endokrynolog zaleciła delikatne wmasowywanie kremu Nivea Soft. Wielu osobom może wydać się to dość abstrakcyjne dlaczego właśnie Nivea Soft? Nivea Soft zawiera witaminę E, olejek jojoba oraz Eucerit, który jest otrzymywany z lanoliny. Eucerit pozostawi film na skórze, mający na celu zapobieganie nadmiernemu odparowywaniu wody z jej powierzchni, ponadto może wnikać do warstwy rogowej naskórka.  Około miesiąca po operacji zaczęłam używać Dermatix żel na blizny. Delikatnie wmasowują około 2 cm żelu 2 razy dziennie na oczyszczoną pianą mydlaną i nawilżoną wodą termalną blizną. Po upływie 5 minut delikatnie wmasowuję krem Nivea Soft. Staram się kilka razy dziennie nawilżać bliznę wodą termalną, a następnie wmasowywać krem Nivea Soft lub Biooil.



       
      PBefore going out I always use sun blockers, such as UVB / UVA 50 + - , everyone has different preferences. I like light consistency and this is my main criterion for selecting blocker. I try to avoid the sun. Protect the scar from the sun using a silk or cotton shawl or scarf. Sun rays can cause irreversible changes unfortunately for newly forming scar tissue. In my opinion, regular care, can significantly improve the cosmetical appearance of scars. The mental attitude is very important, so he writes Paulo Coelho in his book Zahir - "Be proud of your scars" !!!  

rzed każdym wyjściem stosuję blokery UVB/UVA 50+ - w tej kwestii, każdy ma inne  preferencje. Lubię lekkie konsystencje i jest to moje główne kryterium wybierając bloker. Staram się unikać słońca. Chronić bliznę przed promieniami słonecznymi pod jedwabnym lub bawełnianym szalem bądź apaszką. Promienie słoneczne mogą spowodować niestety nieodwracalne zmiany na nowo tworzącej się tkance bliznowatej. Moim zdaniem systematyczna pielęgnacja, może w znacznym stopniu wpłynąć korzystnie na wygląd blizny. Wiele zależy też on naszego nastawienia psychicznego, więc jak pisze Paulo Coelho w Zahir - "Bądź dumny ze swoich blizn" !!!
  
      
Stay beautiful !!!

Anna


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

INSTAGRAM

     Obserwuj Blue Butterfly Diaries na Instagram / Follow Blue Butterfly Diaries on Instagram !!!




Hashimoto

     Prawie dwa lata minęły odkąd zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy Hashimoto. Pierwsze objawy pojawiły się około 6 miesięcy przed zdiagnozowaniem - bóle głowy, omdlenia, permanentne zmęczenie, bardzo sucha skóra, wypadające włosy, senność, kłopoty z koncentracją, smutek i przygnębienie, chociaż z natury jestem osobą o pogodnym charakterze i pozytywnym nastawieniu do życia. W tym czasie przebywałam w Egipcie i wszystkie moje dolegliwości tłumaczyłam sobie stresem związanym zarówno z sytuacją polityczną jak i nawałem zajęć jaki wówczas miałam. Nigdy bym nie pomyślała, że moje "objawy" są symptomami choroby tarczycy, poza tym co teraz wydaje mi się dziwne w okresie poprzedzającym diagnozę nie przebierałam na wadze, wręcz przeciwnie bardzo schudłam. Spędzając lato w Polsce wybrałam się na rutynową kontrolę lekarską. Podczas wizyty moja lekarka zwróciła uwagę na zły stan mojej skóry i włosów - zleciła mi "profilaktycznie" jak to ujęła zbadać TSH i pojawić się z wynikiem badania. 
                 
      Poddałam się badaniu, odebrałam wynik i...doznałam szoku. Wynik kilkakrotnie przewyższał normę maksymalną TSH. Pomyślałam sobie - pewnie to stan zapalny, wezmę leki i będzie ok. Z wynikiem wróciłam do mojej lekarki, która zaniepokojona od razu wystawiłam mi pilne skierowanie do endokrynologa i kazała powtórzyć wynik TSH, ale tym razem z fT3, fT4 i anty-genami TPO. Powtorzyłam badania, odebrałam wyniki i udałam się z nimi na umówioną wizytę do endokrynologa. Pani Doktor endokrynolog zbadała mnie, zapoznała się z wynikami badań, wykonała USG tarczycy i poinformowała mnie, że choruję na niedoczynność tarczycy Hashimoto. Siedziałam naprzeciwko i patrzyłam na endokrynolog...i nie wierzyłam w to co słyszę... Endokrynolog powoli tłumaczyła mi czy jest Hashimoto.... a ja miałam wrażenie, że uczestniczę w jakiejś tragi-komedi...że to nie dotyczy mnie...przecież wchodząc do gabinetu byłam "zdrową młodą kobietą" a teraz siedzię i słucham, że do końca życia będę przyjmować leki, robić badania ect...w głowie kotłowało mi się od pytań -jak mogłam temu zapobiec? kiedy to się stało? dlaczego ja? - pytania te tkwiły w mojej głowie do momentu w którym zaakceptowałam fakt, że choruję na niedoczynność tarczycy Hashimoto. Nie powiem, że faza akceptacji była dla mnie łatwa, bo byłoby to kłamstwo. 

           Patrząc z perspektywy czasu uważam, że miałam dużo szczęscia - moja lekarka szybko zareagował i widząc niepokojące ją "objawów". Trafiłam do dobrej endokrynolog, która zdiagnozowała niedoczynnośc tarczycy Hashimoto i zaleciła odpowiednie leczenie. Cały czas moi bliscy okazywali mi i okazują bardzo dużo miłości i wsparcia, są moją motywacją do działania - kocham ich i dziękuję im za z całego serca za wszystko. 

Stay Beautiful !!!

Anna